2013/11/09

Wypijmy za błędy

Przemianę swojej szafy zaczęłam od czegoś w rodzaju spowiedzi. Moje modowe życie to – jak wspominałam - grzech na grzechu i nadszedł czas aby położyć temu kres.

W jakich kolorach jest mi najlepiej?

Próbując zanalizować swój typ kolorystyczny przewertowałam wiele stron internetowych (w tym podlinkowane już wcześniej Barwy Urody), przyglądałam się sobie w różnych ciuchach i starałam się wyciągnąć z tego jakieś wnioski. Od nieco ponad roku przekonuję się, że jestem zimą. Co prawda nie posiadam stereotypowych kruczoczarnych włosów, ale ciemne oczy, szarawy odcień brwi, kolor skóry oraz przyglądanie się jak wyglądam w różnych ciuchach utwierdziło mnie, że coś jest na rzeczy... Dobrze mi w kolorach chłodnych, czystych, niekoniecznie intensywnych. Niestety nie jest tak prosto, bowiem typów kolorystycznych nie jest cztery a... dwanaście. Po dłuższym zastanowieniu najbliżej mi chyba do "cool winter". 

Tak jak radzi wiele poradników zamierzam wiedzy o kolorach używać jako wskazówek, nie koniecznie jako sztywnych zasad. Mimo wszystko często zdarza się tak, że dobrze dobrany kolor może sprawić, że sukienka w której wyglądalibyśmy „super” stanie się sukienką w której wyglądamy „…wow!”.



Trzymam fason

Druga sprawa to kwestia krojów, fasonów. O ile bosko mi w obcisłych spodniach tak dobrana do nich przylegająca do ciała bluzka obnaża wszelkie wady mojej budowy: w takim zestawie na pierwszy plan wychodzą szczupłe ramiona, mały biust i nieproporcjonalnie szerokie biodra, więc do wąskich spodni dobieram luźniejszą górę. W szerszych spodniach z kolei wyglądam grubo, a obcisłe bluzki mogę zestawiać chyba tylko z rozkloszowanymi spódnicami (ratują mnie szczupłe nogi).

lamode.info

Niepewnie czuję się w butach na obcasie (tutaj pragnę zaznaczyć, że wyglądać pokracznie można zarówno w szpilkach, butach na koturnie, emu jak i w balerinach - wystarczy nie umieć w nich chodzić!) i preferuję torby, które mają długi pasek – kiedy mogę ją przełożyć „przez ramię” jest mi nie tylko wygodniej ale mam także pewność, że nie zostawię jej gdzieś jak ostatnia gapa.



Wzór

...musi być poparty dowodem. A tak na poważnie - jestem osobą drobną i na własnej skórze przekonałam się, że o ile dobrze wyglądam w bluzce w "łączkę" czyli drobne kwiatowe wzory tak dopiero duże kwiaty, duże grochy, grube paski sprawiają, że mnie w ogóle widać i nie ginę w kolorowym ciuchu. Nie skreślam w tym momencie wszystkich możliwych drobnych wzorków ale wiem, że czasem lepiej zastanowić się dwukrotnie czy w bluzce/sukience wygląda się korzystnie.

H&M

Co mam na siebie włożyć?

Na to pytanie chyba zawsze było mi najtrudniej znaleźć odpowiedź, dlatego zamierzam zacząć kupować z głową. Moim marzeniem jest abym w prosty sposób, zmieniając dodatki albo jeden element stroju mogła zmienić charakter całości. Chciałabym, abym kupując niewiele zapewniła sobie możliwość łączenia ze sobą elementów na różne sposoby i tworząc zestawy na różne okazje. Czy się uda? Mam nadzieję relacjonować kolejne zakupy i wywiązać się z opisanych tutaj postanowień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz