2013/11/02

Żegnaj, październiku!

Dzień dobry, cześć i czołem!

Przyszedł czas na notkę podsumowującą miniony miesiąc oraz wyciągnięcie wniosków na przyszłość :)

 Co przyniósł mi październik? 

Październik był dla mnie miesiącem prawdziwej rewolucji i, niestety, nie mogę na ten moment powiedzieć że udało mi się wszystko dobrze zorganizować. Powroty do domu po całodziennym miksie uczelni i pracy kończyły się wtuleniem się w pościel więc weekendy spędzałam najczęściej tak:


Bogatsza o wiedzę ile rzeczywiście mam czasu w ciągu dnia zamierzam w listopadzie nieco lepiej nim zarządzać, ponieważ walczę ostatnio z uczuciem, że niczemu nie poświęcam tyle uwagi ile naprawdę poświęcać powinnam... Znalazłam za to chwilę by zająć się w końcu swoim zdrowiem. Mam nadzieję, że obecny trop jest dobry i za jakiś czas będę się cieszyć lepszym stanem skóry oraz brakiem kataru.

Korzystając z promieni słońca i pięknej złotej jesieni odbyłam oczywiście kilka sentymentalnych (i słodkich) spacerów. W końcu każdy zasługuje na chwile przyjemności :-)



 Czego oczekuję od siebie w listopadzie? 

Na pewno - jak już wspomniałam - muszę popracować nad zarządzaniem czasem. Chcę wprowadzić porządek do mojego życia i nie martwić się, że z czymś nie zdążę bądź coś przeoczę. Wiem już jak mniej więcej wygląda mój "typowy" tydzień i w które dni mogę zrobić coś więcej a w które powinnam po prostu sobie odpuścić i odpocząć. Mam nadzieję ruszyć z pisaniem pracy magisterskiej (na dniach powinnam mieć książkę, której szukałam) oraz zacząć uczyć się tak, aby nie zaskoczyła mnie sesja. Jak chodzi o sprawy przyjemniejsze to marzy mi się uzupełnienie szafy na zimę - chciałabym upolować jakieś fajne swetry! Mam też kilka "must have'ów" kosmetycznych, ale o tym innym razem ;-) Najważniejsze abym wycisnęła z najbliższego miesiąca jak najwięcej się da!



2 komentarze:

  1. Też mam nadzieję zasiąść do pracy magisterskiej, ale jakoś nadal mnie odrzuca... Może dlatego, że w piątek pierwszy egzamin? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już egzaminy? Ojoj, u mnie dopiero (albo już) kolokwia. Z pracą wiele osób zwleka do kwietnia ale nie wiem czy to dobry pomysł w moim przypadku :P

      Usuń